Polish translation of the comics about PD

Polskie tłumaczenie komiksu "Opowieści z domeny publicznej: Spętani przez prawo?"
Licencja: Creative Commons Attribution 2.5 Unported (zmiana z Attribution-NonCommercial-ShareAlike za zgodą autorów)

Tłumacze: Tomasz Ganicz, Daniel Koć


strona tytułowa


keith AOKI

james BOYLE

jennifer JENKINS

DUKE
CENTER FOR THE STUDY OF PUBLIC DOMAIN

Opowieści z domeny publicznej
Spętani przez prawo?

Uwięziona w bitwie której nie rozumiała

W ciągu dnia jest filmowcem…

W nocy walczy o dozwolony użytek!


licencje


Polish translation of the comics about PD/słowo_wstępne

Polish translation of the comics about PD/Przedmowa


1


Witaj w centrum… Centrum studiów nad domeną publiczną. Dziś porozmawiamy na temat który powoduje, że twardziele i twardzielki trzęsą się ze strachu. Naszym tematem nie jest śmierć ani zło…

Nasz temat to…

Prawo!!

(skrzyp)

Wejdźcie proszę…


2


Każdy z epizodów naszej wędrówki po sztuce będzie przedstawiał fragment ograniczeń prawnych, swego rodzaju strefę mroku. To linia dzieląca własność intelektualną od domeny publicznej, tajemniczej krainy, w której materiały są dostępne do używania przez wszystkich bez zezwoleń.

Nasi przewodnicy to dwie ciemne postacie, które czają się w tych mrokach… które żyją w obsesyjnej pogoni za wyznaczeniem tej linii, jakby zostali obłożeni upiorną klątwą stworzenia mapy otchłani.

(skrzyp)

Ukażcie się proszę!!

(tup tup)

(klik!)

Cześć!


3


O którym gatunku sztuki dziś porozmawiamy?

Może o muzyce?

albo animacji?

a może o komiksach?

Nie…

Dziś zajmiemy się miejscem, gdzie sztuka spotyka się z historią, gdzie reportaż styka się ze sztuką filmową…

Dziś zajmiemy się… filmem dokumentalnym…

Poradnik dla młodych ludzi na temat własności intelektualnej i kręcenia filmów dokumentalnych

A więc zaczynajmy…


4


Filmy dokumentalne to zapis naszej kultury. Ale nasza kultura jest pełna przedmiotów chronionych przez prawa własności intelektualnej - muzyka, obrazy, fotografie.

Filmowcy są czasem proszeni o czyszczenie praw do tych fragmentów kultury, nawet jeśli pojawiają się przypadkowo.

"Czyszczenie" (clearing) to proces szukania właścicieli praw do materiałów i uzyskiwania zgody lub zapłacenia za ich wykorzystanie.

Ale dokumentaliści mają do czynienia nie tylko z cudzymi prawami, interesują się także swoimi prawami - mogą chcieć otrzymać zapłatę lub zapobiec niektórym rodzajom wykorzystania ich filmu.

Jaką granicę prawo powinno wytyczyć między potrzebami filmowców, aby portretować kulturę pełną materiałów chronionych prawnie, a chęcią ochrony ich własnej pracy?

Posłuchajmy filmowca

Poznajcie Akiko…


5


Cześć! Chciałam nakręcić film o dniu z życia Nowego Jorku.

Wiem, Nowy Jork to temat rzeka…

W moim dokumencie miasto mówiłoby samo za siebie.

O przepaści między bogatymi i biednymi, mieszance kultury "wysokiej" i "niskiej" - o ludzkiej komedii (a może tragedii?),


6


Teatry Broadwayu… Galerie sztuki… Graffiti w metrze… To chyba w porządku… Uliczni grajkowie.. Czy muszę wyczyścić te prawa?


7


Obrazy i dźwięki miasta…

Malarstwo, muzyka, rzeźba… czy to wszystko jest objęte prawem autorskim?


8


Czy będę mogła zachować te chwile? Czy będą musiały XXX wylecieć XXX ?


9


To jak pole minowe. Boję się odkryć, że coś jest silnie chronione prawem autorskim, dopiero kiedy wybuchnie mi to w twarz!

Skąd mam wiedzieć co jest pod ochroną?

A jeśli jest, to kto jest właścicielem praw?

Obecnie trudniej odpowiedzieć na te pytania niż kiedyś.

Ponad 25 lat temu prawo autorskie nie chroniło utworów, chyba że autor oznaczał je prostą notką: (c) Akiko, 2005.

Taka informacja odpowiadałaby na kilka pytań.

Ale prawo się zmieniło - obecnie dzieła twórcze są chronione automatycznie…

A jeśli nie ma notki o prawach, to musisz znaleźć właściciela.

Czy ochrona na któreś z nich się skończyła?

Tylko utwory opublikowane przed 1923 lub stworzone przez rząd federalny znajdują się w "domenie publicznej", gdzie kończą się prawa autorskie.

Zaraz… 1923?!

Chcesz powiedzieć, że z mojego filmu trzeba usunąć chronione utwory z ostatnich 80 lat?


10


Wiele utworów opublikowanych między 1923 a 1977 jest w domenie publicznej ponieważ autorzy nie dali notki, nie wznowili ochrony lub nie dopełnili innych formalności.

Ale poszukiwanie tych informacji może być czasochłonne i próżne, więc artyści zwykle muszą założyć, że są chronione.

Data utworu - Chronione od

stworzony 1.1.1978 lub później* - od kiedy praca jest utrwalona na nośniku materialnym

opublikowany przed 1923 - w domenie publicznej

opublikowany od 1923 do 1963 - jeśli opublikowany z notką (utwory opublikowane bez notki są w domenie publicznej)

opublikowany od 1964 do 1977 - jeśli opublikowany z notką (utwory opublikowane bez notki są w domenie publicznej)

stworzony przed 1.1.1978 ale nie opublikowany - 1.1.1978 (efektywna data działania Copyright Act z z 1976)

stworzony przed 1.1.1978 ale opublikowany od tej daty do 31.12.2002 - 1.1.1978

stworzony przed 1.1.1978 ale opublikowany po 31.12.2002 - 1.1.1978

  • Utwory opublikowane bez notki między 1.1.1978 a 1.3.1989 utrzymują ochronę tylko jeśli jej brak został uzupełniony

11


Warunki ochrony - Przykład

długość życia autora + 70 lat (utwory korporacyjne lub anonimowe - krótsza z opcji: 95 lat od publikacji lub 120 lat od stworzenia)

brak

95 lat od daty publikacji, ale jeśli ochrona nie została wznowiona, utwór jest w domenie publicznej - Przeminęło z wiatrem

95 lat od daty publikacji - Lęk i odraza

długość życia + 70 lat - Drogi pamiętniczku, wczoraj poszedłem na lekcję prawa własności (tusz)

długość życia + 70 lat lub 31.12.2047, dłuższa z opcji - Listy Marka Twaina, Nigdy dotąd nie publikowane!

długość życia + 70 lat - K-tee 2005 Najlepsze nieopublikowane kapele garażowe z lat 60.

  • Na podstawie tablicy profesor Lolly Gasaway "Kiedy dzieła w USA przechodzą do domeny publicznej"

12


A więc jedyny sposób, w jaki mogę użyć chronionych utworów bez zezwoleń, to sprawdzić, czy są w domenie publicznej?

Nie, istnieją wyjątki zapisane w prawie autorskim, takie jak "dozwolony użytek" - które pozwalają na użycie w celu krytyki, komentarzy i do innych celów…

XXX Pominięcie XXX oraz incydentalne wykorzystanie chronionych materiałów zwykle jest w porządku… ale posiadacze praw, dystrybutorzy i XXX ubezpieczyciele XXX mogą mieć konserwatywne podejście co jest OK i wymagać czyszczenia praw mimo wszystko.

Więc dla wielu artystów kwestia "dozwolonego użytku" przypomina zabawę w ciuciubabkę

lub surrealistyczny ogród rozkoszy własności.


13


Filmowiec Jon Else wpadł w problemy z czyszczeniem praw do swojego filmu "Sing Faster" - dokumentu o spojrzeniu ekipy scenicznej na "Pierścień Nibelunga"

Else kręci świetne rzeczy - uwielbiam "Open Outcry". Co to za problemy?

Musiał usunąć i wymienić 4,5 sekundy Simpsonów, którzy przypadkiem znaleźli się w jednej ze scen.

Simpsonów?

W trakcie przedstawienia ekipa grała na zapleczu w warcaby, a na małym telewizorze w tle lecieli Simpsonowie. Matt Groening nie miał nic przeciwko, ale stacja telewizyjna Fox zażądała 10.000 dolarów za prawa do tych 4,5 sekundy!

To był oczywisty "dozwolony użytek", ale Else dowiedział się, że stacja może wytoczyć mu trudny i kosztowny proces.

Wyciął więc ten fragment, chociaż uważał, że był istotny w tej scenie.

Wow! Będę musiała zapłacić tylko za to, że Simpsonowie będą akurat lecieli w barze, który sfilmuję?

Nawet jeśli nie zrobię tego celowo i będę chciała tylko nakręcić "rzeczywistość"?


14


Dozwolony użytek powinien znaczyć, że nie potrzeba zezwolenia na przypadkowo uchwycone fragmenty. Ale praktyka jest zwykle inna.

Przypadek Johna Else NIE jest odosobniony.

W trakcie kręcenie dokumentalnego filmu Marilyn Agrelo i Amy Sewell "Mad hot ballroom" o zawodach z tańca towarzyskiego, odezwał się dzwonek telefonu. Był to motyw piosenki z filmu "Rocky". To bardzo silny przypadek przemawiający za dozwolonym użytkiem.

Ale wytwórnia EMI, która posiada prawa do tej piosenki, zażądała - zgadnij ile?

No nie wiem.. Ile?

10.000 dolarów!

W trakcie innej sceny filowano mecz piłkarski i jeden z graczy spontanicznie zawołał "Everybody dance now", fragment przeboju C&C Music Factory.

Warner Chapell zażądał za ten wers 5.000 dolarów.

Ostatecznie została zawarta bardziej korzystna umowa na dzwonek z piosenką, ale zadecydowano o usunięciu tego wersu, mimo że faktycznie pasuje do tematu filmu.


15


W "The first year", dokumencie PBS pokazującym pierwszy rok pracy nauczycieli w szkołach publicznych w Los Angeles, w trakcie wycieczki szkolnej w radio zabrzmiał utwór "Stairways to heaven" Led Zeppelin.

Nauczyciel pogłośnił radio, żeby posłuchali. Uczniowie przewracali oczami, to nie była ich muzyka. To była kluczowa chwila - ukazanie luki międzypokoleniowej.

Filmowiec Davis Guggenheim nie zdołał wyczyścić praw do tej piosenki i musiał to wyciąć…

Rany, to demoralizujące. W moim filmie w tle pojawia się mnóstwo muzyki. Nie zamierzałam jej tam zamieszczać. Po prostu tam była, wszędzie gdzie filmowałam.

Co mogę zrobić?

Cóż, możesz uznać to za dozwolony użytek i zatrzymać ją w filmie…

Albo spróbować znaleźć posiadaczy praw i poprosić ich o zgodę…

Lub zastąpić ją muzyką z domeny publicznej…


16


Hm… niech pomyślę…

Czy saksofonista w metrze mógłby zagrać Mozarta zamiast "I love New York"?

Zamienić piosenkę Roya Orbisona śpiewaną przez ulicznego grajka na "Oh Susannah"…

Hip-hopowe piosenki z Times Square na piosenki Johna Phillipa Sousy…

I zamienić piosenkę Sinatry śpiewaną przez sprzedawcę hot-dogów na "Yes! We have no bananas"…

Akiko… yyy… ta piosenka przeszła do domeny publicznej w 1999, ale Kongres przedłużył ten okres o następne 20 lat…

Chodzi o to, że muzyka jest istotną częścią tych scen. jej zamiana może poważnie zniekształcić mój film.


17


To wszystko brzmi trochę dziwnie - tak jakbym "wymazała" z Nowego Jorku wszystko co wiąże się z kulturą chronioną prawem autorskim.


18


A te zmiany mogą pociągnąć dalsze zmiany. Jeśli muzyka zostanie usunięta, nie będzie można się do nie j potem odnosić.

Więc.. już nie możemy ufać filmom dokumentalnym?

To wszystko nie ma sensu! Jak można kręcić filmy, jeśli trzeba tracić czas na obawy o zagrożenie procesem lub wycinanie albo nawet przemontowywanie?

Na przykład w "Depeche Mode 101" zostało zagrane z pozytywki "Raindrops keeps falling on my head"…

I trzeba było to zastąpić przez "London bridge is falling down", bo filmowców nie stać było na wyczyszczenie praw.

A następnie trzeba było przerobić mruczenie na zapleczu, aby pasowało do nowej muzyki!

Nie mogę uwierzyć. Czy klasyczne dokumenty muszą przechodzić przez taką ścieżkę zdrowia?


19


Nie, to się zmienia. I niekoniecznie XXX przyczynia się do tego prawo. XXX Dozwolony użytek obecnie lepiej chroni niektóre rzeczy.

Ale wiele czynników - nowe technologie… nowe rynki … przyczyniły się do rozwoju kultury "praw".

Do niedawna nikt nie żądał opłat za przypadkowe użycie…

Jeśli przyjrzysz się końcówce filmu "Dont look back" D. A. Pennebakera z 1967 roku na temat Boba Dylana, to zobaczysz, że nie ma tam 10-minutowej listy utworów, którą można spotkać obecnie.

Byliśmy przyzwyczajeni do sytuacji, w której prawo autorskie nie kontrolowało każdego użytku.

Teraz wielu ludzi uważa, że prawa są absolutne!


20


Pamiętasz Monty Pythona?

Jasne, czemu pytasz?

Na początku lat 70. Terry Gilliam wykorzystał do swoich animacji setki obrazów.

Nie musiał prosić o zezwolenie.

Czasy się zmieniają. 20 lat później sąd wstrzymał dystrybucję jego filmu "12 małp" …uznając, że Gilliam wzorował scenografię na rysunku chronionym prawem.

Musiał zapłacić sześciocyfrową kwotę, aby użyć tego projektu.

Jak na ironię musiał prawdopodobnie zapłacić także za pojawiające się w tle _ksero_ Warhola z "Ostatniej wieczerzy" Da Vinciego - samo będące kopią istniejącego dzieła!!

To naprawdę ironia!! Wyobrażam sobie że moglibyśmy stracić te pythonowskie kolaże!


21


Te zmiany wiążą się także z innymi zmianami. Kiedy ludzie zaczynają płacić za materiały, sami mają tendencję żeby prosić o zapłatę jeśli ktoś korzysta z ich prac.

To błędne koło!

I nie tylko fragmenty. Ceny za materiały, które nie były celowo zamieszczone, takie jak archiwalia, szybko rosną.

Dodaj do tego koszta szukania właścicieli praw i przedzierania się przez splątaną sieć tych własności, a wychodzi całkiem spory budżet.

Ale myślałam, że tania technologia cyfrowa miała dać erę demokratycznego tworzenia filmów.

A co z dokumentem "Tarnation", który pojawił się na festiwalu w Cannes, chociaż kosztował tylko 218 dolarów?

Fakt, te 218 dolarów przyciągnęło wiele uwagi… Ale film kosztował w końcu ponad 400.000 dolarów, z czego większość pochłonęło czyszczenie praw!

Wolna kultura
Lawrence Lessig
CC
Daj mi sieciowe, remiksujące masy, łaknące wolności


22


Ale nie wszyscy idą z duchem tej kultury "praw". Na przykład D. A. Pennebaker widział wielu artystów naśladujących scenę XXX z planszami XXX z "Dont look back" i odbierał ten rodzaj zapożyczenia jako całkowicie dopuszczalny.

I nie zawsze trzeba płacić…

lub pytać o zgodę.

Filmowcy regularnie traktują rzeczy w swoich filmach jako "dozwolony użytek", w tym przypadkowe użycia…

Na przykład w filmie Chrisa Hegedusa i D. A. Pennebakera "The War Room"…

Ross Perrot kończy udział w wyborach prezydenckich 1992…

A w tle z telewizora Patsy Cline śpiewa "Crazy".

Nie prosili o zezwolenie … to był dozwolony użytek!


23


Są też użycia w celu krytyki…

Polegając na dozwolonym użytku Robert Greenwald szeroko użył nagrań z Fox News w krytycznym filmie dokumentalnym "Outfoxed".

W dyskusji na temat rasizmu w mediach, w "Bowling for Coumbine" użyto niewyczyszczonych materiałów z prezenterami ostrzegającymi przed czarnoskórymi podejrzanymi.

I żadne z tych zastosowań nie zostało zaskarżone!

W rzeczywistości kilka organizacji filmowców stworzyło wspólne stanowisko na temat najlepszych praktyk dozwolonego użytku, aby pomóc profesjonalnym filmowcom interpretować dozwolony użytek w codziennej praktyce.

Filmowcy mogliby zmienić kulturę "praw" dowiadując się więcej na temat dozwolonego użytku, a nawet podejmując zbiorowe decyzje na temat tego, co jest dozwolone.


24


Artyści mogą także użyć amunicji przeciw nieuzasadnionym odmowom dozwolonego użytku.

Firma Mattel pozwała artystę Toma Forsythe za użycie przetworzonych obrazów lalki Barbie.

Sąd uznał, że jego praca była parodią - jednym z rodzajów dozwolonego użytku.

Więc Forsythe mógł tworzyć grafiki w rodzaju…

"Margarita Barbie" lub "Barbie i kraina mleka!"

Sędzia w tej sprawie powiedział wręcz, że pozew Mattela był…

"Obiektywnie nierozsądny i niepoważny"

I nawet przyznał Forsythowi XXX refundację kosztów procesu. XXX


25


Sędzia powiedział… A, najlepiej niech sam się wypowie…

PARODIA

"Okazuje się, że powód wepchnął pozwanego w kosztowny proces aby zniechęcić go do używania obrazów Barbie w jego pracach… To właśnie taka sytuacja, w której ten sąd powinien XXX refundować koszta procesu XXX aby przeciwdziałać temu typowi procesów, który stoi w sprzeczności z zamysłem Copyright Act."


26


No dobrze, a więc mam pewne prawa w ramach dozwolonego użytku. Jeśli dam radę zapłacić za pozostałe materiały to wszystko będzie w porządku, tak?

Niezupełnie.

Zwykle płacisz za prawa przez licencje, a licencja może się skończyć. Twojego filmu nie będzie można już rozpowszechniać o ile nie zapłacisz za ich odnowienie.

Co? Więc jeśli zdobędę licencje na piosenki na mojej ścieżce dźwiękowej, lub na fotografie albo klipy wideo, mogą one wygasnąć?

Tak, i to dosyć szybko.

Zdobycie praw "na wieczność" może być kosztowne, a filmowcy z ograniczonym budżetem często muszą zgodzić się na licencje krótkoterminowe."Eyes on the prize", świetny dokument na temat praw obywatelskich, wypadł z obiegu ponieważ koszt odnowienia wygasłych licencji był tak wysoki, że producentów nie stać było na ich zapłatę.

Chciałam kupić "Eyes on the prize" żeby pokazać go swoim dzieciom. Nie mogę uwierzyć, że wypadł z obiegu - to taki ważny zapis historii.

To zniechęcające. Wyobraź sobie próbę opowieści o historii ruchu praw obywatelskich w latach 50. i 60. bez muzyki z tamtych czasów.

Czy można obłożyć prawem autorskim historię?


27


Jak na ironię, jednym z powodów rosnących opłat jest rosnąca popularność filmów dokumentalnych i nowy rynek na archiwalia. Twórców dochodowych dokumentów o Marylin Monroe lub o lądowaniu w Normandii może być stać na wyższe opłaty.

Ale następuje transfer tego podejścia do mniej atrakcyjnych komercyjnie filmów na temat reformy publicznego szkolnictwa lub szpitali psychiatrycznych.

Czasami do akcji wkraczają bohaterowie kultury. Martin Luther King, Jr. Estate agresywnie domaga się ochrony na przemówienia, zdjęcie i wywiady z dr. Kingiem. Stworzyło to olbrzymie przeszkody dla dokumentów - takich jak "Citizen King" Orlando Bagwella.

Można zrozumieć chęć ochrony dr. Kinga.

Ale wszelkie reguły dotyczące jego, będą dotyczyć także Davida Duke.

Czy chcemy dać posiadaczom praw autorskich prawo weta na historię?


28


Znikająca historia, niepoważne procesy… Ten system nie ma sensu.

I wiecie co?

Czuję się jak w kiepskim komiksie o superbohaterach…

Nasza kultura jest atakowana…

Przez oszalałą, pozbawioną kontroli "prawną bestię".

Jak doszło do takiego stanu? Czemu służy ten system? Czy prawo autorskie jest faktycznie złe dla artystów?


29


Ależ nie. Posłuchaj, oto podstawy. Amerykańskie prawo autorskie chroni 8 rodzajów dzieł, gdy tylko są one "zapisane na dowolnym materialnym nośniku lub sposobie wyrażenia".

dzieła literackie

dzieła muzyczne

dzieła teatralne

pantomimy i choreografia

grafiki i rzeźby

filmy

nagrania muzyczne oraz

dzieła architektoniczne…

Ale pamiętaj, że prawo autorskie nie chroni idei, tylko konkretne wcielenia tych idei…

Konstytucyjnym celem prawa autorskiego jest zachęcanie ludzi do tworzenia i rozpowszechniania nowych dzieł.

W tym celu prawo autorskie daje autorom, w tym filmowcom, wyłączne prawa do…

tworzenia kopii

tworzenia adaptacji, tłumaczeń

i innych "dzieł pochodnych"…

publicznego rozpowszechniania

publicznego prezentowania oraz

publicznego wykonywania

swoich dzieł.


30


Każde z tych praw oznacza, że posiadacz praw może sprawować pewien rodzaj kontroli.

To chyba dobrze, prawda?

Co tam się dzieje?

Wyobraź sobie, że nie posiadasz praw autorskich do swojego filmu…

Jeśli wyślesz swój film do PBS, co powstrzyma ich przed wyświetleniem go bez zapłacenia ci?

O co z tym chodzi?

Hej!

Teraz to już nasze!

Fajny film!

Ha! Ha! Ha!

Lub ktoś umieści go w Internecie bez twojej zgody?

Albo ktoś będzie sprzedawać kopie twojego filmu na e-Bayu bez zapłacenia ci!!

My… głodni…

Albo wydział turystyki miasta Nowy Jork użyje 5-minutowy fragment twojego dzieła jako reklamę miasta?


31


Prawo autorskie daje ci też wybór w jaki sposób chcesz sprawować te kontrolę.

Możesz zaoferować swoją pracę w sieci na licencji Creative Commons, ale tylko do użytku niekomercyjnego i pod warunkiem, że zostanie podany autor.

użycie niekomercyjne
uznanie autorstwa

Więcej informacji pod adresem http://creativecommons.pl/

Creative Commons to organizacja non-profit która oferuje elastyczne prawa autorskie dla dzieł twórczych.

Filmowcy często przenoszą swoje prawa na innych - dystrybutorów lub fundatorów. Prawo autorskie pomaga chronić także ich prawa. I to zachęca ich aby zawierać z tobą umowy.

Możesz zawrzeć umowę z PBS albo HBO…

Pokazywać swój film na dużym ekranie…

Lub rozpowszechniać go w kinach.


32


Tak więc prawo autorskie daje ci prawa, które możesz stosować do kontrolowania swojego dzieła i otrzymywania za niego zapłaty.

W najlepszym przypadku tworzy to wspaniały zdecentralizowany system kreatywności!

Artyści czasem sądzą, że chcą tak wiele ochrony prawnej jak to tylko możliwe.

Cóż, to może być świetne dla rozprowadzającego, ale co z odbiorcami?

Jeśli wszystko jest chronione przez prawo autorskie, to skąd weźmiesz surowe materiały?

Bęc!

Prawo autorskie stara się także dać artystom dostęp do surowych materiałów, których potrzebują aby w ogóle tworzyć.


33


Kto to taki?

To sędzia Alex Kozinski z Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych dla 9 Obwodu.

Sędzia Kozinski stwierdził: "Nadmierna ochrona własności intelektualnej jest tak samo szkodliwa jak jej niedostateczna ochrona. Twórczość jest niemożliwa bez bogatej domeny publicznej. …Nadmierna ochrona dławi te same twórcze procesy, które ma wspierać."

Sędzia wyjaśnia: "Obecnie nic, prawdopodobnie od czasu XXX ujarzmienia ognia XXX, nie jest zupełnie nowe: kultura, tak jak nauka i technologia, rozwija się przyrostowo, każdy nowy twórca opiera się dziełach tych, którzy byli przed nim."

Hmmm…


34


A więc w prawie autorskim nie chodzi tylko o blokowanie?

Ależ skąd.

Prawo autorskie chroni także prawa użytkowników i przyszłość twórców.

Aby pobudzać twórczość prawo autorskie musi zachować delikatną równowagę.

Pozwalając artystom chronić ich dzieła.

Ale także zapewniając dostępność surowych materiałów dla przyszłej twórczości.

Utrzymuje tę równowagę na kilka sposobów. Pewne rzeczy - fakty i pomysły - w ogóle mu nie podlegają…


35


Jednak kiedy kręcisz film, wiele z tego, co rejestrujesz, jest wyrażeniem nadającym się do ochrony.

Więc…

…dozwolony użytek…

…elastyczna kategoria, pozwala ci używać chronionych materiałów dla wielu zastosowań -

ogłaszania w wiadomościach,

tworzenia parodii,

kopiowania dla klasy,

cytowania w celach nauczania,

krytykowania,

w celach badawczych i innych!!


36


Prawo ustanawia 4 warunki dla jego użycia.

(Przetłumaczyć treść paragrafu 107)


37


Sprawa Sony kontra Universal Studio (1984)
Dozwolony użytek: domowe nagrywanie programów telewizyjnych

"Przesunięte w czasie" oglądanie, czyli nagrywanie na wideo programów telewizyjnych w celu późniejszego obejrzenia, zdaniem Sądu Najwyższego było dozwolone, mimo że użytkownicy kopiowali całe programy. Podstawowym uzasadnieniem było to, że nagrania te były prywatne i niekomercyjne. To oznacza, że przedsiębiorstwa filmowe musiały udowodnić straty rynkowe. Sąd uznał, że tego nie dowiodły.

Oto niektóre ważne sprawy o dozwolony użytek…

Skoczmy…

…do nich!


38


Sprawa Campbell kontra Acuff-Rose (1994)
Dozwolony użytek: rapowana parodia "Pretty Woman"

Zespół raperski 2 Live Crew wykonał piosenkę pod tytułem "Pretty Woman", która zapożyczała basowy riff, większość melodii oraz część słów z piosenki Roya Orbisona "Oh, Pretty Woman". 2 Live Crew mieli przeciw sobie dwa zarzuty: użyli dużych fragmentów piosenki i ich użycie było "komercyjne". Oni uznawali swoją piosenkę za parodię, która "przeciwstawia romantyczne wzloty mężczyzny, którego fantazje się spełniły, z poniżającymi drwinami, sprośnymi propozycjami seksu, i westchnieniem ulgi z powodu uwolnienia się od odpowiedzialności rodzicielskiej." Ponieważ piosenka była parodią, 2 Live Crew mogli kopiować obszerne fragmenty - ponieważ efektywna parodia musi "przywoływać oryginał".

Wow!


39


Sprawa Suntrust kontra Houghton Mifflin (2001)
Dozwolony użytek: parodia "Przeminęło z wiatrem" z punktu widzenia niewolnika

Autorka Alice Randall napisała parodię "Przeminęło z wiatrem" krytykując jego romantyczną wizję niewolnictwa i Południa sprzed Wojny Secesyjnej, wykorzystując aluzje do chronionych prawem postaci i scen z oryginału.

Szczerze mówiąc, moja droga, nie powinno ich to obchodzić!

Sąd Apelacyjny orzekł, że to mógł być dozwolony użytek: "Trudno sobie wyobrazić jak Randall mogłaby krytykować Przeminęło z wiatrem bez mocnego polegania na chronionych elementach tej książki. Parodia to dzieło, które stara się komentować lub krytykować inne dzieło, nawiązując do oryginału."


40
Harper & Row v. Nation v Nation Interprises (1985) : Podebranie fragmentu wspomnień prezydenta Forda.

Tygodnik "Time Magazine" uzgodnił zakup na wyłączność prawa do druku wybranych fragmentów niepublikowanej wcześniej autobiografii prezydenta Forda. Tygodnik "The Nation" wszedł w posiadanie nieautoryzowanej kopii rękopisu. "The Nation" opublikowało własny artykuł, który zawierał 300-400 słów z autobiografii, dotyczących przekonania przez Forda aby prezydent Nixon przeprosił. Najwyższy Sąd stwierdził, że to nie był dozwolony użytek. Dlaczego? Wspomnienia nie były jeszcze opublikowane i autorzy mieli prawo decyzji czy i kiedy ich praca będzie udostępniona. Sąd stwierdził, że "The Nation" samowolnie przyznało sobie prawo do pierwszej publikacji, w celu „podebrania” zaplanowanego artykułu Time’owi (Time zrezygnował z publikacji swojego artykułu). Sąd stwierdził także, że jakkolwiek krótki, użyty fragment książki Forda był jej „sercem” – najsilniejszą i najciekawszą jej częścią.


41
Hmm… ale jak to ma się do mnie…

No cóż, Sąd uznał za dozwolony użytek przypadki gdy w filmie dokumentalnym użyto krótkie fragmenty dzieł objętych prawem autorskim po przerobieniu na nowe, inne i wartościowe sposoby, a nie tylko je „wydarto”.

Oto kilka przykładów użyć, które uznano za dozwolone:

Dokument „Obcy Najechali Hollywood” mógł użyć 3 fragmenty o łącznej długości 48 sekund (1%) z filmu „Inwazja Ludzi w Spodkach” aby zaprezentować sposoby przedstawiania obcych we wczesnych filmach i reakcji rządu na ich przybycie.

To jest dozwolony użytek do czasu aż nie wspomnisz obszaru 51 !!!

Nie przejmuj się paniusiu ten fragment nie pokazywał prawdziwego UFO… to był tylko gaz nośny wydobywający się z balonu meteo.

Biografia Petera Gravesa wydana przez A&E mogła użyć 20 sekund (mniej niż 1%) "It Conquered the Word", w którym grał Graves, aby zilustrować jego wczesne początki w przemyśle filmowym.

Wybierz z tego filmu swój fragment, bo wybuchnie za 20 sekund!


42
Biografia Muhammada Ali wyprodukowana przez TBS mogła użyć 9-14 fragmentów o łącznej długości od 41 sekund do 2 minuty (0,7-2,1%) z „Kiedy Byliśmy Królami”, dokumentu zajmującego się słynną walką w Zairze między Alim i Georgem Foremanem. (Strony nie mogły się porozumieć co do liczby fragmentów, dlatego sąd orzekł zakres od 9 do 14.)

A teraz Panie i Panowie… jest „fair use” !!!

We wszystkich tych przypadkach sąd uznał, że użycia są „transformatywne”, gdyż celem oryginalnych filmów była rozrywka, podczas gdy filmy dokumentalne użyły ich fragmenty jako komentarz i krytykę.

Dozwolony użytek oznacza, że możesz cytować jak motyl i kłuć jak pszczoła (nieprzetłumaczalny idiom).

Ponadto, użyte fragmenty nie były „sercem” filmów, z których pochodziły i było ich „zbyt mało, zbyt krótkich w stosunku do całości” aby wpłynąć na ich sprzedaż.


43
Ale nie każde użycie w dokumencie jest automatycznie dozwolone.

„Definitive Elvis” – 16 godzinny dokument, który promował się jako „wszech-obejmujący” wszystkie przejawy działalności artystycznej Elvisa, wykorzystał fragmenty z „Edd Sullivan Show”, „The Steve Allen Show” i specjalne dodatki TV Elvis. Sąd uznał, że te użycia przekroczyły biograficzny materiał referencyjny i zostały reemitowane jako rozrywka, często bez komentarza i przerw. Mimo, że klipy były krótkie – od kilku sekund do minuty, wiele z nich było „sercem” oryginalnych występów, łącznie z momentami gdy Elvis śpiewał swoje słynne piosenki.

Byliście tylko psami gończymi, które ukradły całą moją twórczość !!!

Sędzia powiedział „Reżyserze, nie rżnij głupka, jeśli nie możesz pokazać Elvisa użyj zamiast niego drewniany stołek !!!”.


44
dozwolony użytek jest jedną z metod w jaką prawo autorskie wypośrodkowuje między potrzebą zadośćuczynienia twórcom i potrzebą korzystania z treści aby tworzyć nową i móc komentować świat. OKRES TRWANIA jest kolejną.

Pierwotnie prawa autorskie wygasały po 14 latach…

jeszcze w 1977 prawa autorskie wygasały po 28 latach z opcją przedłużenia na kolejne 28…

…lecz teraz trwają przez 70 lat od śmierci autora i 95 lat od wydania dzieła wykonywanego dla korporacji.

To wyklucza z domeny publicznej większość twórczości z XX w. Każda książka, każdy film, każdy wiersz, każda piosenka jest chroniona przez niemal 100 lat, a czasem nawet dłużej.

Aktualnie, tylko prace opublikowane przed 1923 r. są na pewno w domenie publicznej.


45
Wygląda na to, że trwające w nieskończoność prawa autorskie mają odwrotny efekt w stosunku do pierwotnych intencji.

Blokuje to artystów, którzy chcą użyć stare dzieła, których autora nie można odnaleźć lub który w ogóle nie dbał o swoje prawa.

Dłuższy okres trwania zmusza także do częstszego korzystania z dozwolonego użytku.

Tradycyjnie, mieliśmy cienką powłokę ochrony własności intelektualnej otaczającą bogatą i rozległą domenę publiczną.

Nie chroniła zbyt dużo i nie chroniła przez zbyt długi czas.

Teraz równowaga między tym co chronione, a co nie uległa zniszczeniu. Prawo autorskie nie działa już w interesie twórców.


46
Ojoj, zastanawiam czy mielibyśmy tyle wspaniałych filmów dokumentalnych w przeszłości, gdyby te zmiany prawne zostały wprowadzone wcześniej?

Gdy myślę o tym za dużo, tracę równowagę.

Oczywiście nie wszystko co można zobaczyć lub usłyszeć (lub sfilmować albo nagrać) podlega prawu autorskiemu ale wciąż …


47
Aż się boję spytać: co jeszcze powinnam wziąć pod uwagę?

Hmm, kwestie prawno-autorskie są przydatne, ale twórcy filmów mogą również podpaść pod kwestie znaków towarowych.

O ile prawo autorskie chroni dzieła artystyczne, prawo ochrony znaków towarowych chroni nazwy handlowe i logo, które mówią konsumentom skąd pochodzą produkty.

Nawet jeśli to nie wynika z prawa, od twórców filmów wymaga się aby oczyścili swoje dzieła od znaków towarowych.

Że, co?

czasem to powoduje, że zaczynam kręcić głową

Przecież żyjemy w świecie logo

Nie mogę filmować bez natknięcia się na nie! Czy muszę je wymazać lub zamalować?


48
Nie! Zwyczaj czyszczenia praw do znaków towarowych może być efektem

złego doradztwa prawnego

przesadnie ostrożnych filmowców

agresywnych właścicieli znaków towarowych

I nie chodzi tu o przypadki gdy jakieś logo przypadkowo znajdzie się w Twoim filmie

Ale, aby naruszyć prawa do znaku towarowego musiałabyś użyć to w taki sposób aby ogólnie wprowadzić w błąd konsumentów.


49
Nawet w filmach fabularnych użycie znaków towarowych aby przedstawić „ rzeczywistość” zostało zaakceptowane przez sądy.

Firma Caterpillar zaskarżyła Disneya twierdząc, że film „George of the Jungle” naruszył ich prawo do znaku towarowego.

W filmie źli przemysłowcy próbują zniszczyć dżunglę George’a za pomocą buldożerów „Caterpillar”. Sąd Federalny odrzucił pozew żądający zablokowania emisji filmu.

Sąd stwierdził:

„Pojawianie się produktów opatrzonych dobrze znanymi znakami towarowymi w kinie i telewizji jest zwykłym zjawiskiem.”


50
A co jeśli chodzi o zdobywanie zgód osób, które pojawiają się w filmie dokumentalnym?

Pozwolenie zwykle jest wymagane - prawo do prywatności to uznany termin prawny.

Ale… o co chodzi?

Jest jednak ważny wyjątek wynikający z pierwszej poprawki do Konstytucji, który umożliwia ci pokazywanie osób wykonujących funkcje publiczne bez ich pozwolenia.

Rozważ przypadek Michaela Moore’a…

Michael Moore przeprowadził wywiad z Jamesem Nicholsem, bratem Terry Nicholsa w filmie dokumentalnym „Bowling for Columbie”. Moore zasugerował, że Nichols mógł mieć jakieś związki z zamachem bombowym w Oklahoma City („Agenci federalni nie mieli dowodów na Jamesa, dlatego dochodzenie zostało porzucone.”) Nichols zaskarży Moore’a o naruszenie dóbr osobistych ale stwierdził też, że naruszono jego prawo do prywatności. Sąd oświadczył, że z powodu iż film dotyczył ważnej sprawy publicznej – przemocy w Ameryce – i Nichols był częścią historii o zamachu, wykorzystanie słów Nicholsa jest chronione pierwszą poprawką.


51
Nawet gdy dokument nie jest na tak kontrowersyjne tematy, niektóre prawa stanowe zezwalają filmowcom przedstawiać osoby bez ich zgody, jeśli tematem jest „aktualność” lub „wydarzenie publiczne” i terminy te mogą być interpretowane bardzo szeroko.

Film dokumentalny o przeszłości Malibu wykorzystywał zdjęcia sławnego surfera Mickey’a Dora, który oskarżył twórców o bezprawne użycie jego wizerunku.

Prawo Stanu Kalifornia ma zapis o „publicznych wydarzeniach” i sędzia uznał, że ten przypadek kwalifikuje się do tego zapisu.

Surfing stworzył styl życia, który między innymi wpływa na język, obyczaje, ubranie i formy rozrywki.

Nie mówić nic o powstaniu intergalaktycznego bohatera.


52
A zatem, odkąd rozumiem ograniczenia prawne, jestem już gotowa do filmowania, tak?

Słyszałaś o ubezpieczeniu od naruszenia prawa?

Tak, to są tzw. polisy. E&O ?

Taak, niezależnie od tego co mówi prawo, czyszczenie kwestii prawno-autorskich może dawać różny efekt w praktyce…

Aby pokazywać Twój film szerszej publiczności za pomocą konwencjonalnych kanałów dystrybucji takich jak HBO czy PBS – musisz mieć polisę ubezpieczeniową E&O aby zapewnić sobie środki na ewentualne koszty pozwów sądowych.

Firmy ubezpieczeniowe aby ocenić ryzyko pozwów wymagają zazwyczaj szczegółowej listy źródeł i licencji materiałów użytych w filmie…

… i dlatego, że one zwykle nie chcą oceniać ryzyka pozwów o przekroczenie dozwolonego użytku mogą wymagać czyszczenia wykraczającego znacznie poza to co faktycznie jest wymagane przez prawo.

Ach, to co w końcu mogę czy nie mogę użyć, aby zadowolić dystrybutora, wydawcę, firmę ubezpieczeniową i prawników?

Dozwolony użytek musi być przeanalizowany przez armię prawników albo całkowicie wycięty z filmu?


53
Nie, to nie zawsze tak…

Na przykład, producenci filmu z 2004 r. „Super size me” podjęli świadomie ryzyko i zaakceptowali politykę E&O, która nie brała pod uwagę analizy szans na pozwy ze strony McDonald’sa.

McDonald’s ich nie pozwał…

Oczywiście, pozew mógł bezwiednie promować krytycyzm filmu.

Ponadto, wielu brokerów E&O może być skłonnych zaakceptować ryzyko pozwów z tytułu przekroczenia dozwolonego użytku, niż jest to przyjęte w przemyśle filmowym.


54
No i ubezpieczenia E&O są wymagane tylko w przypadku korzystania z konwencjonalnych kanałów dystrybucji.

Obecnie, dzięki Internetowi i innym alternatywnym metodom dystrybucji, filmowcy mogą dotrzeć do szerokiej publiczności bez konieczności nabywania polis E&O.


55
Z, czy bez ubezpieczenia, ludzie czasem obawiają się użyć materiału, który mogą bez problemu wykorzystać.

Czemu?

Mogą otrzymać list „żądanie zaniechania” z daleko idącymi roszczeniami…

…które spełniają ze strachu przed ostrymi żądaniami i niepewnością co do prawa

Jeśli otrzymasz jeden z tych listów powinnaś zajrzeć na stronę www.chilingeffects.org, gdzie uzyskasz przydatne informacje.

Ponadto, pytanie o dozwolony użytek pojawiają się kiedy film jest już prawie ukończony…

i nie masz już pieniędzy ani czasu!

Granica między dozwolonym i niedozwolonym użytkiem może być zamazana, a proces sądowy może być kosztowny i nieprzyjemny.

Dlatego artyści mogą unikać działań, które są aktualnie legalne.

Wiesz co, to wygląda jakby prawo zostało stworzone tylko dla barier!

Wcale nie. To prawo, które Ci daje możliwość kontrolowania i sprzedaży twoich taśm i także daje twoim użytkownikom prawa, łącznie z dozwolonym użytkiem.

Hm… Chciałabym móc sprzedawać moje taśmy komuś, kto zrobi program TV o Nowym Jorku.


56
ale nie oczekiwałabym zapłaty, gdyby mój dokument był odtwarzany w tle innego filmu.

Jeśli celem prawa autorskiego jest zachęcanie ludzi do tworzenia, to tego rodzaju czyszczenie praw nie ma żadnego sensu…

Czy komukolwiek robi się lepiej od tych opłat za drobne fragmenty kultury?

Czy ma sens koncepcja, że artysta nie zrobi filmu lub muzyki tak długo jak nie będzie miał prawa do kontroli kilku sekund w filmie dokumentalnym?


57
Jeśli celem prawa autorskiego jest promowanie twórczości, czy to działa?!!


58
W tej chwili odpowiedź nie jest prosta…

Oczywiście, filmowcy i dystrybutorzy powinni otrzymywać swoją zapłatę i prawa autorskie powinny chronić ogólnie ich przychody.

Nie możesz tak po prostu zrobić filmu z adaptacji czyjejś powieści czy umieścić piosenki na ścieżce dźwiękowej bez zgody i nie powinnaś mieć tego prawa.

Ale filmy dokumentalne powinny móc przedstawiać świat pełen zastrzeżonej prawami autorskimi kultury. Domaganie się opłat za każde użycie może utrudnić tę samą twórczość, którą podobno prawo autorskie ma wspierać.

Więc… ja nie powinnam unikać, wymieniać lub zamalowywać tego wszystkiego?

Nie! To by oznaczało rezygnację z tworzenia filmów dokumentalnych.


59
Musisz zrozumieć prawo, co oznacza też, że musisz zrozumieć jakie są twoje prawa.

Pamiętaj, system prawa autorskiego umożliwia ci ochronę własnej twórczości ale także generuje istotne ograniczenia, które utrudnią ci samej tworzenie.

Dozwolony użytek – korzystaj z tego albo to porzuć !!!

Aby system mógł przetrwać, musimy zachować prawo do dozwolonego użytku.


60
Wszystkie te informacje były bardzo przydatne. Kiedy się zetknę z przypadkami czyszczenia praw autorskich, będę miała znacznie lepsze pojęcie o co tu chodzi.

Przedyskutowałyśmy jedynie jakie są aktualne zasady i praktyki… Jednym z powodów obecnego stanu jest to, że ludzie myśleli, że tak chcą artyści. Lecz prawo może się zmienić jeśli wystarczająco dużo artystów nie będzie z niego zadowolonych.

Cokolwiek się stanie, przekonałaś mnie do tego, że nie zamierzam tworzyć zfikcjonalizowanej i zamazanej wersji tego filmu dokumentalnego!

Ale co z ważniejszym pytaniem? Jaki rodzaj systemu prawa autorskiego chcemy?

61
No cóż, prawo autorskie jest odbiciem zbioru decyzji społecznych. Możesz wybrać świat, gdzie każdy fragment do kogoś należy.

To wygląda na drogę, którą teraz kroczymy.

Jeśli na twój materiał jest popyt, praw autorskie sprzyja Ci na różne sposoby – powiedzmy, że jesteś właścicielem czegoś takiego jak „Happy Birthday” i głównie sprzedajesz a nie kupujesz. Będziesz mógł być za to opłacany ciągle i ciągle i zarobić na tym dużo pieniędzy.

Nie ma przejścia. Naruszający będą zastrzeleni, a Ci którzy przeżyją zostaną zastrzeleni ponownie. Własność prywatna – odejdź.

Patrz tam…

62
Idea, że twórczość rozkwitnie w świecie gdzie wszystko jest pod kontrolą nie brzmi mi prawdziwie.

63
Wyobrażam sobie raczej inny krajobraz, w którym coś powinno być prywatne, ale potrzebujemy też dużo otwartej przestrzeni publicznej - przestrzeni pośredniej – miejsca, z którego każdy może skorzystać.

To miły obrazek. To tak jakbyśmy dzielili środowisko umysłu. Kto chciałby robić to samo z drogami i parkami?

64
Idea ekologii naprawdę działa. To co nam tu potrzeba to odnawialne środowisko. Nauczyliśmy się, że rozwój musi być zrównoważony z ochroną środowiska. W rzeczywistości kultury, powinniśmy mieć podobną równowagę między tym co jest na własność i tym co każdy może użyć…

Kulturalny enwiromentalizm?

65
Hm, ruch enwiromentalnej kultury… to ciekawy temat na film dokumentalny…

66
Te cienie tańczyły dla ciebie przez pewien czas.

Być może coś w ich słowach zwróciło twoją uwagę, dało ci do myślenia, zainspirowało?

Podręcznik dla młodzieży do własności intelektualnej.

Lecz teraz rozpłynęły się już w świetle.

Do czasu aż się spotkamy ponownie, wszystko co nie powiedziane jest ciszą.

Jeszcze nie, poczekaj !

Polish translation of the comics about PD/Posłowie

Polish translation of the comics about PD/Komentarze

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License